FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie www.malyswiatna100latki.fora.pl 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
www.kurnik.pl

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.malyswiatna100latki.fora.pl Strona Główna -> Internet

Elwi04




Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Wawki

PostWysłany: Czw 10:34, 10 Lip 2008    Temat postu: www.kurnik.pl
 
Bywacie tam????
Jeśli tak napiszcie swoje nicki .
Ja gram...a mój nick to elwiraa04


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
XxxAniAxxX
Administrator
Administrator



Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nsT :)

PostWysłany: Pią 21:56, 11 Lip 2008    Temat postu:
 
bywam.
anusia1994


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

aaa4




Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:47, 23 Lis 2017    Temat postu:
 
Obiecywała sobie, że nie wpadnie w panikę. A mimo to trzęsła się cała ze strachu. Skojarzenia z jej własnym ślubem działały na nią porażająco. Niektórzy ludzie boją się pająków lub latania samolotem. Ją przerażała już sama myśl o małżeństwie.
Próbowała o tym nie myśleć. Absolutnie nie powinna wspominać tego koszmaru, jakim okazał się związek z Jackiem.
Teraz przecież była zupełnie bezpieczna. Nie brała z nikim ślubu. Chodziło jedynie o romans. Ryerson w niczym nie przypominał jej nieżyjącego męża. Z nim łączyła ją przyjaźń. Znali się jak mało kto i mieli ze sobą tak wiele wspólnego.
To wszystko powtarzała sobie mnóstwo razy od chwili, gdy zgodziła się pojechać z nim na Toralinę. W ferworze przygotowań do wyjazdu potrafiła przekonać samą siebie, że wszystko będzie dobrze. Wreszcie przyjechali tu i znów odezwały się w niej stare obawy. Tropikalne powietrze było aromatyczne i ciepłe. Mimo to Virginia czuła lekki chłód, który raz po raz ogarniał jej ciało.
Nie wychodziła za mąż. Zamierzała tylko kochać się z mężczyzną, który na pewno nie oczekiwał od niej zbyt wiele.
Był niepokojąco męski. Ostrzegała ją o tym kobieca intuicja. I zmysły. Miała niewielkie doświadczenie, ale potrafiła wyczuć u Ryersona potężną siłę jego seksu. Właśnie dlatego zdecydowała się na tę podróż. Oboje musieli poznać również i to oblicze ich przyjaźni.
Zaciągnęła zamek letniej sukienki z żółtego jedwabiu w kwieciste wzory. Kupiła ją specjalnie z myślą o wyjeździe na Toralinę. Szeroki, kloszowy dół kreacji falował wokół kostek, a wąskie mankiety bufiastych rękawów znakomicie podkreślały smukłość jej rąk. Łódkowaty dekolt odsłaniał obojczyki i ramiona. Debby usiłowała ją namówić do kupienia bardziej odważnego fasonu, ale Virginia nie zgodziła się paradować z niemal gołym biustem.
Rozpuściła włosy i przeciągnęła po nich grzebieniem. Spływały gładkimi falami po obu stronach twarzy.
Włożyła jeszcze pantofle na wysokich obcasach i podeszła do okna. Daleko, aż po horyzont, widać było turkusowe morze. Bliżej rozciągał się szeroki pas złocistego piasku. Cały kurort leżał wśród łagodnych wzgórz porośniętych bujną roślinnością. W tym otoczeniu budynki hotelu odcinały się oślepiającą bielą ścian od zielonego tła i czerwieni dachówki. Toralina wyglądała jak prawdziwa wyspa z bajki. To było wręcz wymarzone miejsce do rozpoczęcia płomiennego romansu i w tym celu Ryerson ją tutaj przywiózł.
Odwróciła się od okna. Wiedziała, czego teraz potrzebuje. Dużego drinka.
Przeszła przez umeblowaną wiklinowymi sprzętami sypialnię, usiłując nie patrzeć na ogromne łóżko i otworzyła drzwi do saloniku. Wzięła głęboki oddech, bo Ryerson odłożył "Wall Street Joumal" i wstał. Patrzyła na niego bez słowa, chód gdzieś w głębi duszy coś w niej drgnęło.
Pomyślała z rozmarzeniem, że Ryerson jest naprawdę atrakcyjnym mężczyzną. Prezentował się znakomicie w tradycyjnym czarnym smokingu i białej koszuli.
- A więc tak wygląda twój wakacyjny roboczy kombinezon - powiedziała żartobliwym tonem. - Wyglądasz wspaniale.
Przez moment patrzył na nią badawczo, a potem uśmiechnął się.
- To ty jesteś wspaniała. - Podszedł bliżej, ciesząc oczy jej urodą. - Bardzo egzotyczna i trochę tajemnicza.
- Czuję się tak, jakbym nie była sobą - przyznała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.malyswiatna100latki.fora.pl Strona Główna -> Internet
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin